Brak wiaduktu nad torami, brak wyjazdu na obwodnicę, za mało placów zabaw, stare chodniki wymagające remontu, dziurawe ulice - w opłakanym stanie, a także brak bankomatów – to tylko niektóre bolączki mieszkańców elbląskiej dzielnicy Zatorze. Ma się wrażenie, że na Zatorzu czas stanął w miejscu, bo od wielu lat niewiele się zmieniło.
Na dzielnicy Zatorze mieszka około 8000 mieszkańców, dzielnica ograniczona jest: od północy - ulicą Tysiąclecia, od zachodu ulicami: Zagonową i Malborską, a od wschodu: Skrzydlatą. Na Zatorzu mieści się między innymi kościół, Szkoła Podstawowa nr 14 im. Jana Brzechwy, przedszkole nr 18, gimnazjum nr 7, Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna, lotnisko – aeroklub elbląski, firmy m.in. Lupus, Layman, siłownia i szkoła sztuk walki, 9 sklepów, zakład ślusarsko-spawalniczy, zakład fryzjerski, firmy budowlane, zakład stolarski, skład surowców wtórnych, oczyszczalnia ścieków, itp.
Można więc śmiało rzec, że Zatorze to dobrze prosperująca dzielnica, ale. No właśnie, ale miasto jako samorząd nie inwestuje w swoją dzielnicę. Jedyna inwestycja jaka miała miejsce w ostatnich latach na Zatorzu to wykonanie nowej nawierzchni bitumicznej na części ulicy Lotniczej i Malborskiej (wraz z mostkiem nad rzeczką Kumiela). Nie zaliczamy boisk przy ulicy Skrzydlatej, ponieważ okazało się, że boiska te są do wyłącznej dyspozycji klubu Olimpia, a nie dla mieszkańców Zatorza – przykre ale prawdziwe. Miasto więc niewiele inwestuje w Zatorze, a ile z naszej dzielnicy otrzymuje?
Policzyliśmy roczne wpływy do miejskiej kasy z podatków i opłat od mieszkańców Zatorza oraz z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej na naszej dzielnicy. Wzięliśmy pod uwagę również udział w podatkach PIT i CIT odprowadzanych do miejskiej kasy z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej na terenie naszej dzielnicy. Zaznaczamy, że wyliczenia są szacunkowe, ponieważ instytucje (Urząd Miasta oraz Urząd Skarbowy) nie udzielają takich informacji. Dlatego przyjęliśmy wartości średnie w przeliczeniu udziału w podatkach PIT i CIT. Nasze wyliczenia są bardzo ostrożne i zawierają wyłącznie dane policzalne – nie wliczamy innych opłat oraz subwencji. W wyliczeniach wzięto pod uwagę liczbę mieszkańców, liczbę i rodzaj prowadzonych działalności gospodarczych, średnie wartości udziału w podatkach i opłatach dla miasta Elbląga.
- Udział w podatku gruntowym oraz od nieruchomości, (z gruntów i budynków znajdujących się na terenie dzielnicy Zatorze) rocznie Zatorzanie wpłacają do miejskiej kasy około 7.650.000 zł z tytułu podatku od gruntu i nieruchomości (kwota obejmuje podatek gruntowy, podatek od nieruchomości, oraz opłatę za wieczyste użytkowanie gruntów i budynków).
- Udział w podatku PIT, (od osób mieszkających na terenie dzielnicy Zatorze) rocznie Zatorzanie wpłacają do US kwotę około 24.000.000 zł, z tego do miejskiej kasy trafia 9.441.600 zł (bez subwencji).
- Udział w podatku CIT, (z działalności na terenie dzielnicy Zatorze) rocznie Zatorzanie wpłacają do US kwotę około 23.000.000 zł, z tego do miejskiej kasy trafia 1.543.300 zł (bez subwencji).
Więc Zatorzanie rocznie wpłacają tylko z podatku gruntowego, PIT i CIT do miejskiej kasy kwotę 18.634.900 zł (bez subwencji i innych opłat).
Przez okres 10 lat kwota ta wynosi 186.349.000 zł, więc za taką kwotę raz na dziesięć lat można zrobić naprawdę bardzo dużo dla naszej dzielnicy, ale trzeba chcieć.
A co można byłoby zrobić? Na przykład wiadukt nad torami wraz z infrastrukturą – kwota 24.000.000 zł – zostałoby jeszcze do wydania 162.349.000 zł.
Mieszkam na Zatorzu od 30 lat i nie widzę inwestycji. Miasto ma gdzieś nas. Dla urzędu liczą się tylko dochody, a nie dobro mieszkańców. Najlepszym przykładem jest ulica Skrzydlata i półmetrowe dziury w jezdni. To skandal, że musimy jeździć po takich drogach.
OdpowiedzUsuńZa taką kasę można byłoby zrobić jeszcze przynajmniej dwa place zabaw dla dzieci, halę sportową przy podstawówce i gimnazjum do prowadzenia lekcji WF. Jeszcze porządny parking przy pętli. No i przynajmniej załatać dziury w jezdniach. Pozdrawiam Jurek.
OdpowiedzUsuńA kiedy miasto w końcu zrobi ten wiadukt nad torami? To jest jakaś masakra z tymi przejazdami kolejowymi. W kampanii tyle się mówiło o wiadukcie i co teraz, cisza. A gdzie są ci nasi kandydaci na radnych bezradnych co tak głośno krzyczeli o potrzebie budowy wiaduktu. Poza tym obecny Prezydent też mówił, że od razu jak wygra wybory wiadukt na zatorzu będzie priorytetem i co? Wyszło jak zawsze, czyli nic. A tak się zarzekali.
OdpowiedzUsuńOdkąd tutaj mieszkam, a jest to ładnych kilkadziesiąt lat to zrobiono tylko kawałek Skrzydlatej, Malborskiej, mostek nad dzikuską, ścieżkę przy rzeczce, no i ostatnio dwa przystanki autobusowe, ale to raczej zrobił ZKM a nie miasto. Acha, zrobiono jeszcze jedno, rozkopano Skrzydlatą przy WORD i nawet asfaltu nie wylali jak skończyli.
OdpowiedzUsuńBrak slow - Zatorze to niemal zapomniana dzielnica... Temat wiaduktu nad przejazdem kolejowym toczy sie juz chyba blisko 10 lat (ja bynajmniej taki czas temu slyszalem pogloski z tym zwiazane). Jak na takie piniadze ktore trafiaja do mmiasta to naprawde ktos powinien chwycic za jaja ludzi odpowiedzialnych za urbanistyke i inwestycje zwiazane z zatorzem... Robienie zawieszenia w aucie raz na pol roku to delikatnie mowiac lekkie przegiecie... Ale z drugiej str patrazac to fajnie jest miec spokoj i mieszkac na "przedmiesciach" z dala od zgielku i halasu jaki jest w centru... No ale faktycznie - ludzie wezcie sie w garsc i zrobcie cos z tym zatorzem !!!!! Rychu...
OdpowiedzUsuńProszę o podanie źródła!!! "...- Udział w podatku VAT, (z działalności na terenie dzielnicy Zatorze) rocznie Zatorzanie wpłacają do US kwotę około 2.112.000 zł, z tego do miejskiej kasy trafia 528.000 zł (bez subwencji).
OdpowiedzUsuńWięc Zatorzanie rocznie wpłacają tylko z podatku gruntowego, PIT, CIT i VAT do miejskiej kasy kwotę 19.928.000 zł (bez subwencji i innych opłat)..."
Dochody gminy – dochodami jednostek samorządu terytorialnego są dochody własne, subwencja ogólna i dotacje celowe z budżetu państwa.
OdpowiedzUsuńDochodami mogą być również środki pochodzące ze źródeł zagranicznych niepodlegające zwrotowi, środki z budżetu Unii Europejskiej oraz inne środki określone w odrębnych przepisach.
Zgodnie z Konstytucją, dochody własne gminy obejmują wszelkie dochody jednostek samorządu terytorialnego z wyjątkiem subwencji ogólnych i dotacji celowych.
Ustawa z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego Dz. U. z 2003 r. Nr 203, poz. 1966 dzieli dochody gminy na grupy.
Pierwszą z nich są wpływy z ustalonych i pobieranych na podstawie odrębnych ustaw podatków. Zaliczamy do niej następujące podatki:
Podatek od nieruchomości
Podatek rolny
Podatek leśny
Podatek od środków transportowych
Opodatkowanie w formie karty podatkowej
Podatek od spadków i darowizn
Podatek od czynności cywilnoprawnych
Drugą grupą dochodów własnych gminy stanowią wpływy z opłat. Ustawa o dochodach j.s.t. szereguje wpływy z opłat jako:
a) wpływy z opłaty skarbowej,
b) wpływy z opłaty targowej,
c) wpływy z opłaty miejscowej, uzdrowiskowej i od posiadania psów
d) wpływy z opłaty eksploatacyjnej – w części określonej w ustawie z dnia 4 lutego 1994 r. – Prawo geologiczne i górnicze Dz. U. z 1994 r. Nr 27, poz. 96
e) i z innych opłat stanowiących dochody gminy, uiszczanych na podstawie odrębnych przepisów.
Udziały w podatkach dochodowych stanowiących dochód budżetu państwa są powszechnie stosowaną formą dochodów jednostek samorządu terytorialnego, traktowaną jako metoda równoważenia budżetów samorządu terytorialnego. Stanowią one:
39,34% wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych, zamieszkałych na terenie gminy,
6,71% wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych i jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, posiadających siedzibę na terenie gminy.
Ponadto, jako odrębne kategorie dochodów gminy wyróżniamy: dochody uzyskiwane przez jednostki budżetowe gmin oraz wpłaty od zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych jednostek budżetowych gminy oraz odsetki od środków finansowych gminy, gromadzonych na rachunkach bankowych, dochody z majątku gminy.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dochody_gminy
Piękna ma dzielnica tak jak uroda niewieścia
OdpowiedzUsuńMieszkam tu ponad 30 lat i praktycznie nic się nie zmnieniło,tylko co jedynie plac zabaw dla dzieci.Ale to za mało,jest jeszcze tyle wolnego miejsca co mozna zagospodarować i zrobić jeszcze coś dla tych dzieci i młodzieży.
OdpowiedzUsuńDo tego żartownisia co wkleił tekst z wikipedi! Ja zadałem konkretne pytanie ska te CYFRY- ja mam inne!!!! więc proszę moderatora-redaktora o odpowiedź na tekst" "...- Udział w podatku VAT, (z działalności na terenie dzielnicy Zatorze) rocznie Zatorzanie wpłacają do US kwotę około 2.112.000 zł, z tego do miejskiej kasy trafia 528.000 zł (bez subwencji).
OdpowiedzUsuńWięc Zatorzanie rocznie wpłacają tylko z podatku gruntowego, PIT, CIT i VAT do miejskiej kasy kwotę 19.928.000 zł (bez subwencji i innych opłat)..."
28 marca 2011 13:42 "
Redakcja poprawiła błąd w wyliczeniach dotyczący podatku VAT.
OdpowiedzUsuń"Ja zadałem konkretne pytanie ska te CYFRY- ja mam inne!!!!" Skoro masz inne to podziel się nimi z nami.
OdpowiedzUsuńmoże by fundację założyć (Fundacja rozwoju Zatorza) no i 1% ja przynajmniej jako "mieszkaniec" z miła chęcią oddał.
OdpowiedzUsuńa może miasto by zainwestowało w nasz przedszkole? w śmietniki, w ławeczki, nie wspominając o drogach i chodnikach...
OdpowiedzUsuńChodniki na Zatorzu świadczą o tym, że niemile tu widziani niepełnosprawni na wózkach.
OdpowiedzUsuń